Horror z happy endem zafundowali swoim kibicom w sobotę (1 sierpnia) czwartoligowi piłkarze Mamr Giżycko. W inaugurującej sezon 2020/2021 wyjazdowej potyczce podopieczni Przemysława Łapińskiego wygrali 3:2 z Jeziorakiem Iława, przez futbolowych ekspertów uznawanym za największego faworyta tegorocznych rozgrywek.
Zwycięzców się nie sądzi, dlatego też oszczędzimy naszym piłkarzom gorzkich słów za to, że w ostatniej ćwiartce meczu w ciągu zaledwie ośmiu minut roztrwonili dwubramkową przewagę. W zamian pochwalimy "GieKSę" za wywalczenie trzech jakże cennych punktów i za bardzo dobrą grę zwłaszcza w pierwszej połowie (kilkanaście rzutów rożnych i kilka tzw. stuprocentowych okazji do zdobycia gola), w której nie tylko kibice gospodarzy, ale i sami piłkarze Jezioraka ze zdumieniem przecierali oczy, oglądając uważnie i pomysłowo grających giżycczan. Tuż przed przerwą Paweł Adamiec kapitalnym uderzeniem wyprowadził Mamry na prowadzenie, a kiedy w 61. minucie Michał Świderski podwyższył na 2:0, chyba nikt nie spodziewał się emocjonującej końcówki. Tymczasem gospodarze po strzałach Pawła Sagana w 70. i Arkadiusza Kucińskiego w 78. minucie odrobili straty i z pewnością mieli ochotę na zgarnięcie pełnej puli. Chwilę po wyrównaniu zostali jednak po mistrzowsku skarceni przez zespół trenera Łapińskiego. W 80. minucie w polu karnym Jezioraka faulowany był Damian Mazurowski (którego ponownie witamy w "GieKSie"), a "jedenastkę" na - jak się później okazało - zwycięskiego gola zamienił Paweł Drażba (dla którego było to premierowe ligowe trafienie w barwach Mamr). W samej końcówce miejscowi dążyli do wyrównania, ale to nasz zespół był bliższy zmiany rezultatu. Więcej goli na iławskim stadionie już jednak nie padło.
SKŁAD MAMR: Karol Murawski, Filip Rusiak (Michał Świderski), Błażej Drężek, Adrian Kucharski, Tomasz Bańkowski, Radosław Gulbierz (Damian Mazurowski), Mariusz Rutkowski (Michał Waszczyn), Mateusz Skonieczka (Paweł Dymiński), Paweł Adamiec (Adam Bognacki), Paweł Drażba, Krystian Wiszniewski (Krystian Sadocha)
Początek sezonu mamy więc wymarzony. Żelazo trzeba jednak kuć póki gorące, dlatego też już w najbliższą środę (5 sierpnia) zapraszamy kibiców na drugą czwartoligową kolejkę. Tym razem na giżycki stadion, na którym po południu pojawi się beniaminek Olimpia Olsztynek (w sobotę zremisował 1:1 z Mazurem Ełk). Początek środowego starcia o godz. 17.00.
bz