Giżycko miało do tej pory czworo olimpijczyków, ale żaden z nich nie był tak blisko medalu jak Jakub Kochanowski. "Złote Dziecko Polskiej Siatkówki" - jak określa się 24-letniego giżycczanina - przygotowuje się właśnie do swojego debiutu na Igrzyskach Olimpijskich w dalekiej Japonii.

Lekkoatletka Maria Piątkowska olimpijski dres przywdziewała w Helsinkach, Rzymie i Tokio, panczenistka Ewa Wasilewska ścigała się na torze w Albertville i Lillehammer, Marek Chocian żeglował po akwenach w Barcelonie i Atlancie, a jego kolega po fachu i... podopieczny Paweł Kacprowski - w Sydney (notabene popularny "Kacper" pojechał także na tegoroczne IO - po raz kolejny jako trener Polaków w klasie 49er). Żaden ze wspomnianych giżyckich sportowców nie był jednak nigdy wymieniany w gronie kandydatów do krążka z pięcioma kółkami. Jakub Kochanowski to zupełnie inna bajka. Kolekcjoner tytułów i medali ma ogromną szansę na powiększenie swojego niebywałego dorobku. Siatkarska reprezentacja Polski, w której gra na pozycji środkowego, jest jednym z faworytów turnieju w Tokio, a według wielu ekspertów - pretendentem nr 1 do olimpijskiego złota. Rywale są jednak klasowi i z całą pewnością "Biało-Czerwonych" czekają trudne przeprawy. Pierwsza już w najbliższą sobotę (24 lipca). Na inaugurację podopieczni Vitala Heynena zmierzą się z nieobliczalnym Iranem, z którym podczas niedawnej Ligi Narodów poradzili sobie bardzo gładko. Wiadomo jednak, że w Rimini nikt nie chciał odkryć wszystkich kart, a igrzyska rządzą się swoimi prawami. Zachęcamy Państwa do śledzenia poczynań Jakuba Kochanowskiego i jego kolegów podczas transmisji z meczów (spotkanie z Iranem w sobotę od godz. 12.40). Kuba, całe Giżycko z Tobą!

bz

Fot. polsatsport.pl, zaksa.pl