Czy po Giżycku znów będą jeździć bezpłatne autobusy? Jest na to duża szansa. Kilka dni temu powrót niebiletowanej komunikacji publicznej potwierdził burmistrz Wojciech Iwaszkiewicz, zapowiadając pierwsze kursy na wiosnę przyszłego roku. Zaskoczenia słowami szefa giżyckiego Ratusza nie kryje wójt gminy Giżycko Marek Jasudowicz.

Bezpłatna komunikacja publiczna, funkcjonująca nad Niegocinem przez dwa lata (od lipca 2018 roku), była owocem porozumienia Gminy Giżycko z Miastem Giżycko. Darmowe autobusy podzieliły giżycczan - jedni (zwłaszcza osoby starsze) chwalili decyzję o rezygnacji z biletów, inni krytykowali Miasto za wydawanie publicznych pieniędzy (dotacje w wysokości 595 tysięcy zł w 2018 roku i 805 tysięcy zł w roku 2019), na coś, co w ich opinii nie było wydatkiem koniecznym. W tym roku doszło do wyraźnego "tąpnięcia" w relacji obu samorządów, czego efektem była rezygnacja z realizacji niebiletowanej komunikacji publicznej. Latem Gmina Giżycko przywróciła odpłatność za przejazdy. Oczywiście winnych nie ma, obie strony odpowiedzialnością za zaistniałą sytuację obarczają swojego eks-partnera.

autob

Tydzień temu podczas spotkania z lokalnymi mediami burmistrz Giżycka Wojciech Iwaszkiewicz zapowiedział stworzenie własnej, wyłącznie miejskiej linii komunikacji. Dodał, ze Miasto zrobiło już wstępne rozeznanie wśród przewoźników i że planowane jest utworzenie jednej linii, kursującej między najważniejszymi punktami Giżycka oraz na cmentarz przy ul. Leśnej. Początkowo planowany jest jeden autobus na trasie (przystanek początkowy przy ZUS, nawrót na rondzie im. 15. Giżyckiej Brygady Zmechanizowanej), docelowo mają kursować dwa pojazdy.

- Do tej pory wspieraliśmy spółkę Gminy Giżycko, a kwoty dofinansowania dochodziły już prawie do miliona złotych - mówi Wojciech Iwaszkiewicz. - Nasza kalkulacja jest taka, że przy zachowaniu jednej wewnątrzmiejskiej linii koszty własnej komunikacji powinny oscylować w granicach około pół miliona złotych rocznie. A więc dzięki temu zaoszczędzimy w budżecie około pół miliona.

Burmistrz Iwaszkiewicz poinformował również, że 30 czerwca złożył wójtowi gminy Giżycko propozycję zmian w porozumieniu miedzy Miastem a Gminą, dotyczącym nie tylko komunikacji publicznej, ale wspólnego prowadzenia cmentarza przy ul. Leśnej i schroniska dla psów w Bystrym.

- Do dziś nie otrzymałem od wójta żadnej odpowiedzi, uznałem więc, że moja propozycja nie znalazła apropaty - mówi Wojciech Iwaszkiewicz, dodając, że w tej sytuacji zapisy dotyczące komunikacji publicznej znalazły się w projekcie przyszłorocznego budżetu i niebawem zostanie ogłoszony przetarg na obsługę wewnątrzmiejskiej linii.

Wójt gminy Giżycko Marek Jasudowicz nie kryje swojego zdumienia po obejrzeniu konferencji prasowej burmistrza. 25 listopada na ręce przewodniczącego Rady Miejskiej w Giżycku Roberta Kempy (i do wiadomości wszystkich radnych) wpłynęło pismo sygnowane przez szefa Urzędu Gminy, w którym odnosi się on do informacji podanych przez Wojciecha Iwaszkiewicza i zadaje kilka istotnych pytań. Treść pisma poniżej

 

wojt

 

Czekamy na odzew Rady Miejskiej. Porównanie "wersji zdarzeń" przedstawianych przez Wojciecha Iwaszkiewicza i Marka Jasudowicza pozostawiamy naszym Czytelnikom.

 Bogusław Zawadzki