Prokuratura Rejonowa w Giżycku wszczęła śledztwo w sprawie śmierci 19-letniego mieszkańca Giżycka. Nieprzytomnego mężczyznę z poważnymi obrażeniami głowy znaleziono pod koniec minionego roku na ul. Dąbrowskiego.

Dziewiętnastolatek zmarł 29 grudnia w szpitalu w Ełku, a po jego rodzinnym mieście natychmiast rozeszły się pogłoski o tym, że przyczyną zgonu giżycczanina mogły być urazy doznane w następstwie pobicia. 30 grudnia Prokuratura Rejonowa w Giżycku wszczęła śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci, za co kodeks karny przewiduje od 3 miesięcy do 5 lat więzienia (art. 155).

- Z dotychczasowych ustaleń wynika, iż zgon pokrzywdzonego był prawdopodobnie wynikiem nieszczęśliwego wypadku - informuje prokurator Daniel Brodowski, p.o. rzecznika prasowego Prokuratury Okręgowej w Olsztynie. - Sekcja zwłok wykazała, że przyczyną śmierci były obrażenia czaszkowo - mózgowe. Nie stwierdzono jednak urazów, które mogłyby powstać wskutek działania osób trzecich.

Prokurator Brodowski zastrzega przy tym, iż śledztwo znajduje się dopiero w fazie początkowej i że cały czas trwa gromadzenie materiału dowodowego. Do badań pobrano m.in. krew i mocz pokrzywdzonego w celu sprawdzenia, czy w chwili zdarzenia nie znajdował się on pod wpływem alkoholu lub zakazanych substancji. Wyniki tych badań będą znane najwcześniej za kilka tygodni.