Zaiskrzyło na linii Miasto Giżycko - Gmina Giżycko.  Poszło o miejsko - gminną komunikację, z dobrodziejstw której przez ostatnie dwa lata za darmo mogli korzystać wszyscy chętni (nie tylko tubylcy, ale i przyjezdni). 23 lipca bezpłatne autobusy przeszły jednak do historii, albowiem dwa tygodnie wcześniej Rada Gminy Giżycko przywróciła odpłatność za podróżowanie po mieście i okolicznych miejscowościach. Skąd taka decyzja i kto po jej podjęciu mógł z satysfakcją otworzyć szampana?

Na oficjalnej witrynie internetowej i na facebookowym profilu Miasta próżno szukać choćby lakonicznej wzmianki na ten temat.  9 lipca krótką informację na swoim prywatnym blogu zamieścił natomiast burmistrz Giżycka Wojciech Iwaszkiewicz. Czytamy w niej m.in.: "Związek Miast Polskich stoi na stanowisku, iż tzw. gminy obwarzankowe powinny być z mocy prawa zlikwidowane, bo ich wpływ na życie miast jest negatywny. To może i słuszne, ale i daleko idące wnioski, bo życie wskazuje, że niemal każda próba zmian granic gmin kończyło się ostrymi protestami, a nawet głodówką. Ten proces kiedyś nastąpi samoistnie, a teraz uważam, że gminy w pierwszej kolejności powinny poszukiwać obszarów współpracy. Dlatego ponownie zwróciłem się do Wójta o współpracę w zakresie: współprowadzenia cmentarza (pochówki dotyczą mieszkańców obu gmin, cmentarz utrzymuje Miasto), schroniska dla zwierząt (bezpańskie psy lub porzucone koty mogą przechodzić raz na jedną, raz na drugą stronę, obecnie każda gmina prowadzi tę działalność na własną rękę, choć de facto schroniska ze sobą sąsiadują w Bystrym) oraz komunikacji publicznej (korzystają mieszkańcy obu gmin, a trasy autobusów łączą miejscowości gminy, przejeżdżając przez Miasto). Złożyłem Panu Wójtowi nowe propozycje, jednocześnie wypowiadając z wymaganym półrocznym okresem "stare" porozumienie. Mamy zatem pół roku na uzgodnienie nowej wersji".

 

Urząd Gminy: "To manipulacja!"

Inne i znacznie szersze światło na sprawę rzuca stanowisko drugiej strony. Dzień po publikacji wpisu burmistrza na facebookowym profilu Gminy Giżycko można było przeczytać wprost o "zmanipulowanych informacjach w przestrzeni publicznej" i o tym, że to Wojciech Iwaszkiewicz już 30 czerwca "bez podania konkretnego powodu wypowiedział porozumienie z Gminą w sprawie wspólnego prowadzenia komunikacji zbiorowej". Oficjalny komunikat w tej sprawie wydał także Gminny Zakład Komunalny w Bystrym, odpowiadający za organizację kursów po mieście i gminie Giżycko.

 

autobusyźródło: gzkbystry.pl

 

Ile nas to kosztuje?

I tak obecnie przejażdżka autobusem komunikacji miejsko - gminnej w strefie I (Giżycko, Wilkasy, Piękna Góra, Pierkunowo, Gajewo, Sulimy, Bystry, Antonowo, Grajwo, Spytkowo) kosztuje 4 zł (bilet ulgowy: 2 zł, miesięczne: 150 i 75 zł), zaś jazda po strefie II (od granicy strefy I do granicy gminy Giżycko) wymaga od pasażera zainwestowania już 6 zł (bilet ulgowy: 3 zł, miesięczne: 180 i 90 zł). Gminni radni określili również wysokości opłat bagażowych. Cenę biletu za bagaż o wymiarach 70 x 70 x 50 cm, rower, a także za kota, psa czy innego zwierzaka domowego ustalono na 50 groszy. Warto zaznaczyć, że niektóre grupy społeczne nie straciły przywileju bezpłatnego korzystania z komunikacji zbiorowej. Autobusami GZK w Bystrym za darmo nadal mogą jeździć osoby do 4. i po 70. roku życia, inwalidzi wojenni i wojskowi, osoby niezdolne do samodzielnej egzystencji (także ich opiekunowie i przewodnicy), niepełnosprawne lub dotknięte inwalidztwem dzieci i młodzież (wraz z opiekunami i przewodnikami), osoby niewidome lub ze znacznym stopniem niepełnosprawności ze względu na uszkodzenie narządu wzroku (oraz ich opiekunowie i przewodnicy), zasłużeni honorowi krwiodawcy i parlamentarzyści. Natomiast 50-procentowa zniżka za przejazd komunikacją miejsko - gminną przysługuje dzieciom od lat 4, uczniom szkół podstawowych i ponadpodstawowych (do ukończenia 21. roku życia), studentom, emerytom i rencistom.

 

Gdzie dwóch się spiera...

... tam trzeci się cieszy - można by rzec, parafrazując znane przysłowie. Rezultat komunikacyjnego spięcia gmin z pewnością bardzo uradował grupę radnych ze stowarzyszenia "Aktywne Giżycko", od kilku lat pozostających w opozycji do burmistrza Wojciecha Iwaszkiewicza. Likwidacja bezpłatnej komunikacji, przez wspomnianych rajców uznawanej za karygodne marnotrawienie pieniędzy podatników, to jeden z dyżurnych postulatów AG w bieżącej kadencji Rady Miejskiej. Znacznie mniej szczęśliwa jest niewątpliwie korzystająca dotychczas z bezpłatnych przejazdów spora rzesza mieszkańców, którzy po decyzji Rady Gminy zostali zmuszeni do wprowadzenia korekt w domowych budżetach lub do rezygnacji z wygodnego transportu. No ale cóż, taka jest polityka. Nie ma znaczenia, czy jesteśmy na Wiejskiej w Warszawie czy w niespełna trzydziestotysięcznej mieścinie na Mazurach - społeczny interes rzadko przechadza się "pod rękę" z priorytetami rządzących. A my? Ponarzekamy, popomstujemy i tyle naszego. Potrzebni będziemy dopiero przy urnach.

(red)