Przede wszystkim zawsze byłem człowiekiem, a dopiero potem kapłanem - mówi ksiądz prałat Zdzisław Mazur, długoletni proboszcz Sanktuarium Św. Brunona w Giżycku. 12 lipca duchowny odprawił swoją ostatnią nad Niegocinem mszę, po 46 latach posługi przechodząc na zasłużoną emeryturę. Ale... czy na pewno?

 Najstarszą giżycką parafią ksiądz Zdzisław Mazur opiekował się od 1 września 1992 roku (wcześniej służył w Prabutach, Mrągowie, Szestnie, Pozezdrzu i Ełku). Dwadzieścia osiem lat pracy w jednym miejscu to zdecydowany rekord na lokalnym kościelnym "podwórku" i z pewnością jedna z najdłuższych posług na terenie Diecezji Ełckiej. Po pożegnaniu z Giżyckiem i parafianami 70-letni kapłan wrócił w swoje rodzinne strony, czyli na Podkarpacie. Na razie mieszka w Rzeszowie, ale niewykluczone, że wkrótce ponownie zmieni adres. Tym razem na zagraniczny.

- Otrzymałem propozycję objęcia stanowiska proboszcza w jedynej parafii rzymskokatolickiej w Chersoniu - mówi ksiądz Zdzisław Mazur. - To liczące 300 tysięcy mieszkańców miasto partnerskie Rzeszowa na południu Ukrainy. Na początku sierpnia jadę do Chersonia na kilka dni na rekonesans. Decyzję o tym, czy wyjadę tam na stałe, podejmę po powrocie.

 

mazur4Ksiądz Zdzisław Mazur (na pierwszym planie) po mszy w intencji Ojczyzny

 

Następcą księdza Zdzisława Mazura w giżyckim Sanktuarium Św. Brunona został ksiądz Zbigniew Chmielewski, przez sześć ostatnich lat sprawujący posługę w parafii Św. Józefa w Węgielsztynie (powiat węgorzewski).

(red)