Dwa ważne tematy, o których informowaliśmy niedawno naszych Czytelników, znalazły się w programie sierpniowego posiedzenia Komisji Skarg, Wniosków i Petycji Rady Miejskiej w Giżycku. Podczas prawie czterogodzinnego spotkania rozmawiano o funkcjonowaniu wzbudzającego ostatnio mnóstwo negatywnych emocji schroniska dla psów w Bystrym oraz o dalszym finansowaniu giżyckiego Kociętnika.

Po wysłuchaniu prezes Giżyckiego Stowarzyszenia BRAT KOT Marii Borkowskiej i momentami gorącej dyskusji z przedstawicielami organizacji "prozwierzęcych" członkowie Komisji podjęli decyzję o przekazaniu petycji Stowarzyszenia burmistrzowi Giżycka i zarekomendowaniu zmian w tegorocznym budżecie, skutkujących finansowym wsparciem BRATA KOTA (30 tysięcy złotych) na dokończenie zadań w roku bieżącym. Notabene są to zadania własne gminy, więc ewentualne zawieszenie działalności Kociętnika (a takie zagrożenie cały czas istnieje) spowoduje ogromny chaos i brak opieki nad ponad setką bezdomnych kotów (którymi Miasto i tak będzie musiało się zająć).

- Jeśli nie chcecie, by 31 grudnia przed Urzędem Miejskim stanęło kilkadziesiąt kartonów ze zwierzakami, to potraktujcie tę petycję poważnie - usłyszeli w miniony czwartek od aktywistów członkowie Komisji Skarg, Wniosków i Petycji Rady Miejskiej w Giżycku. Sama Maria Borkowska zdecydowanie odrzuca pomysł zorganizowania takiej akcji. "Nie zafunduję dodatkowej porcji stresu naszym podopiecznym" - mówi stanowczo. 

Komisja zajęła się również skargą, dotyczącą podpisania umowy przez Miasto (reprezentowane przez burmistrza Wojciecha Iwaszkiewicza) z dotychczasowym zarządcą schroniska dla psów w Bystrym pomimo - jak podkreśla autorka skargi - wiedzy urzędników o licznych nieprawidłowościach stwierdzonych przez Powiatowy Inspektorat Weterynarii. Ta sprawa także będzie miała swój dalszy ciąg, być może wątek schroniska pojawi się także podczas najbliższej sesji Rady Miejskiej (środa, 26 sierpnia). Na razie członkowie Komisji Skarg, Wniosków i Petycji - wobec braku dokładnych danych na temat treści umowy oraz wiedzy o chronologii zdarzeń (chodzi o upewnienie się, czy burmistrz podpisując umowę wiedział o zastrzeżeniach wobec zarządcy schroniska) poprosili zarówno Urząd Miejski, jak i stronę społeczną, o przygotowanie szczegółowych materiałów. KSWiP wystąpi również do Komisji Rewizyjnej o przeprowadzenie kompleksowej kontroli schroniska w Bystrym, które - co warto przy okazji przypomnieć - zgodnie z decyzją Powiatowego Inspektora Weterynarii od 5 sierpnia tego roku ma zakaz przyjmowania psów. W tej sytuacji bezdomne czworonogi odłowione na terenie naszego miasta wożone są do schroniska w Bagienicach (powiat mrągowski). To rozwiązanie niekoniecznie zadowala przedstawicieli lokalnych organizacji zajmujących się ochroną praw zwierząt. Ich zdaniem placówka w Bagienicach - podobnie jak te w Bystrym i Radysach (powiat piski) - nie cieszy się dobrą sławą, a znacznie korzystniejsze dla samych psów byłoby ich umieszczanie w schronisku w Pudwągach (powiat kętrzyński), uznawanym za jedno z najlepszych w województwie. Co zatem zdecydowało o wyborze Bagienic? Jak podczas posiedzenia KSPIW poinformował wiceburmistrz Giżycka Cezary Piórkowski, kluczowa była tu analiza finansowa gminy miejskiej. Dzienny pobyt zwierzęcia w Bagienicach kosztuje bowiem 9 zł, a w Pudwągach - o 5 zł drożej.

bz