"Połączenie gmin - wiejskiej i miejskiej - ma swoje plusy i minusy, jednak wierzymy, że przyczyniłoby się do znacznego skoku rozwojowego naszych terenów" - tak uważają radni Stowarzyszenia "Aktywne Giżycko": Paweł Andruszkiewicz, Marcin Jakowicz i Piotr Andruszkiewicz. Projektem apelu ich autorstwa do Burmistrza Giżycka o "rozpoczęcie działań na rzecz połączenia Miasta Giżycka z Gminą Wiejską Giżycko" Rada Miejska zajmowała się podczas pierwszej po wakacyjnej przerwie sesji.

Zarówno sam apel (zaproponowany jako rozszerzenie porządku obrad), jak i jego uzasadnienie ("W związku z funkcjonowaniem dwóch niezależnych ośrodków decyzyjnych na niewielkim obszarze terytorialnym Miasta Giżycka oraz Gminy Giżycko, które wzajemnie na siebie oddziaływują, Rada Miejska zamierza podjąć kroki, aby przeprowadzić analizę opłacalności połączenia obu gmin w jedną. Ma to również związek z rozwojem Miasta i Gminy oraz poszerzeniem terenów inwestycyjnych") od początku nie wszystkim przypadły do gustu. Radna Małgorzata Czopińska projekt określiła "trochę nieleganckim krokiem w stosunku do Gminy Wiejskiej Giżycko".

- Uważam, że najpierw nasze komisje powinny spotkać się z Radą Gminy Wiejskiej - mówiła radna Czopińska. - Obie nasze Rady powinny rozpocząć rozmowy ze swoimi mieszkańcami. Jeśli nasza uchwała dziś zostanie przyjęta, przeprowadzanie analizy wprowadzi wśród ludzi ogromne zamieszanie. Większość mieszkańców odbierze to bowiem nie jako próbę analizy, ale jako fakt dążenia do połączenia gmin.

W podobnym tonie wypowiadali się radni: Mirosław Boć, który projekt apelu nazwał "dalece przedwczesnym", oraz Maria Popieluch i Halina Sarul, które sugerowały "załatwienie sprawy w sposób demokratyczny i sąsiedzki", przyjęcie apelu poprzedzając konkretnymi rozmowami z władzami i mieszkańcami Gminy Wiejskiej. Natomiast zdaniem radnego Piotra Andruszkiewicza najważniejszy w całej sprawie jest interes Miasta i dbałość o miejskie finanse. Współautorowi projektu wtórował m.in. radny Mirosław Lubas, twierdząc, iż rozmowy z Gminą Wiejską powinny się rozpocząć dopiero po przyjęciu apelu przez Radę Miejską. Swoje stanowisko radny Lubas argumentował m.in. brakiem zainteresowania ze strony Gminy Wiejskiej podczas procedury kupna szpitala przez Miasto.

Nad projektem apelu o "rozpoczęcie analizy możliwości połączenia Miasta Giżycka z Gminą Giżycko" - bo ostatecznie taką formę uzgodniono - radni debatowali przez 50 minut (czyli przez jedną trzecią środowego posiedzenia). Co ciekawe dyskusja na ten temat wywiązała się już w początkowej fazie sesji - podczas ustalania porządku obrad (punkt 2), który wreszcie udało się przyjąć po 1 godzinie i 22 minutach (co jest chyba rekordem w historii giżyckiego samorządu). Za wprowadzeniem tego punktu do porządku środowych obrad opowiedziało się 13 radnych 3 było przeciw i tyluż się wstrzymało, natomiast w głosowaniu sam apel do Burmistrza poparło 14 osób, 4 rajców wstrzymało się od głosu (radna Małgorzata Czopińska opuściła salę wcześniej).

Bogusław Zawadzki