Czy Państwo również w ostatnich dniach z niedowierzaniem przykładali rękę do grzejników? To, że chłodniej zrobiło się na zewnątrz, można logicznie wytłumaczyć patrząc na kalendarz. Ale tego, że namiastka zimy wdarła się do naszych mieszkań, wielu giżycczan zrozumieć nie potrafi.

Wszystkiemu winny główny kolektor sieci ciepłowniczej, który w połowie stycznia poległ po dwóch dekadach bezawaryjnego funkcjonowania (wyciek). Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej w Giżycku stanęło przed dylematem: naprawiać od razu (co wiązałoby się z wyłączeniem ogrzewania w całym mieście) czy zminimalizować skutki wycieku poprzez krótkotrwałe zmniejszenie dotychczasowych parametrów. Prognozy na kolejne dni (straszenie "bestią ze Wschodu") nie pozostawiały wątpliwości, że lepszym (i chyba jedynym słusznym) rozwiązaniem w tej sytuacji będzie ta druga opcja. Termin rozpoczęcia naprawy zaplanowano więc na 21 stycznia (czwartek), bo zgodnie z przepowiedniami synoptyków tego dnia temperatury mają być już dodatnie. Prace rozpoczną się o godz. 7.00 i potrwają do godz. 16.00 - w tym czasie dopływ ciepła do mieszkań ogrzewanych przez PEC zostanie wstrzymany.

bz