Dwa poważne wypadki drogowe wydarzyły się w powiecie giżyckim pod koniec ubiegłego tygodnia. Do szpitali trafiły cztery osoby, w tym dwoje dzieci. Przyczyną jednego ze zdarzeń był alkohol.
O wypadku w Grajwie (gmina Giżycko) policjanci i strażacy zostali powiadomieni w piątek (16 października) około godz. 16.00. Ze wstępnych ustaleń wynika, iz jadący żwirową drogą kierowca fiata stracił panowanie nad pojazdem, auto zjechało na pobocze i dachowało. 35-letni kierujący z poważnymi obrażeniami ciała został śmigłowcem LPR przetransportowany do szpitala w Ełku. Jak informuje policja, badanie stanu trzeźwości mężczyzny wykazało ponad 2 promile alkoholu w jego organizmie (pasażer auta miał 0,5 promila, nie ucierpiał w zdarzeniu). Co ważne: kierowca miał orzeczony zakaz prowadzenia pojazdów. Dwa dni póxniej kolejnego pijanego kierującego (prawie 2 promile) policjanci zatrzymali w Lipowym Dworze (gmina Miłki). Prowadzone przez niego auto wjechało do rowu, kierowcy nic sie nie stało.
Do bardzo groźnego wypadku doszło w niedzielę na cieszącej się złą sławą trasie Ryn - Wejdyki, gdzie opel zderzył się z volvo. Oplem (który na zakręcie drogi w prawo zjechał na przeciwległy pas) kierowała 28-latka, w aucie znajdowało się także dwoje dzieci. Z poważnymi obrażeniami do szpitala w Suwałkach trafił 11-letni chłopiec, kierująca wraz z 6-letnią córką zostały przewiezione do szpitala w Olsztynie.