Jak to leciało? Słaba płeć? 40-latka, którą w niedzielne popołudnie zatrzymali giżyccy policjanci, w pewnej dziedzinie z pewnością zawstydziłaby niejednego mężczyznę. Sęk w tym, że jest to dziedzina, w której rekordy nie są raczej powodem do dumy.
Trzy promile alkoholu w organizmie to stan, którego większość przeciętnych zjadaczy chleba prawdopodobnie nigdy w życiu nie doświadczyła (i nie doświadczy), a ci, którym zdarzyło się jednak "posmakowac tego miodu", pewnie niewiele z tego faktu pamiętają. Jak jest z pamięcią w przypadku 40-letniej kobiety, którą w Dzień Wszystkich Świętych około godz. 17.00 policyjny patrol spotkał na trasie Ruda - Rydzewo (gmina Miłki) - nie wiemy. Wiadomo jedynie, że kierująca volkswagenem passatem "wydmuchała" właśnie ponad 3 promile. Popularny "syndrom dnia następnego" jest zapewne mniej bolesny niż kara, która czeka amatorkę jazdy "po głębszym". Kobieta straciła już prawo jazdy (niebawem sąd orzeknie, na jak długo), grozi jej kara grzywny, ograniczenie wolności, a nawet pobyt za kratkami do dwóch lat.
bz