Czasy coraz bardziej niepewne, nic zatem dziwnego, że mniej pewnie czują się niektórzy obywatele. Część z nich dodaje sobie odwagi na wzór amerykański, niekoniecznie tolerowany przez prawo obowiązujące w kraju nad Wisłą. Na przełomie października i listopada giżyccy policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn, rekwirując trzy sztuki nielegalnej broni palnej i amunicję.
Pierwszy z zatrzymanych będzie musiał niedługo ostro "nagimnastykować" się przed sądem, by przekonać sędziego o swojej niewinności. Podczas kontroli drogowej (26 października) policjanci znaleźli w jego aucie nie tylko broń gazową bez zezwolenia, ale i amfetaminę. Kierowany przez 33-latka pojazd nie miał też ani wymaganych badań, ani obowiązkowego ubezpieczenia OC, a sam kierowca nie posiadał uprawnień do prowadzenia auta. Z kolei w aucie 37-letniego mężczyzny, zatrzymanym do kontroli 4 listopada, funkcjonariusze znaleźli naładowaną broń palną, strzelbę i 36 sztuk amunicji - wszystko bez zezwolenia. Kierowca tłumaczył mundurowym, że przedmioty te znalazł dawno temu w lesie.
Zgodnie z polskim prawem za posiadanie broni palnej i amunicji bez zezwolenia grozi do ośmiu lat więzienia.
bz