Kolejny pracowity weekend mają za sobą giżyccy policjanci. Kolizje drogowe, palące się auto i nietrzeźwi za "kółkiem" - tak w telegraficznym skrócie wyglądał koniec minionego tygodnia.

Rozpoczęło się w piątek (12 lutego). Tego dnia policjanci zostali powiadomieni o pożarze auta w Konopkach Małych (na zdjęciu obok). Właściciel sam próbował zdusić płomienie, ale ostatecznie zmuszony był wezwać na pomoc fachowców, czyli strażaków. Tego samego dnia w Sulimach funkcjonariusza zatrzymali do kontroli "wczorajszego" kierowcę daewoo tico (1 promil alkoholu), a w Giżycku ukarali mandatem kierującego audi, który nie poradził sobie z warunkami na drodze i wjechał do przydrożnego rowu. 34-latek był trzeźwy, czego zdecydowanie nie dało się powiedzieć o zatrzymanym w sobotę (13 lutego) w Gajewie 54-letnim kierowcy innego audi. Mężczyzna "wydmuchał" 2,5 promila, ale to nie będzie jedyne przewinienie, z którego niebawem będzie tłumaczył się przed sądem. Okazało się bowiem także, iż nie posiada uprawnień do jazdy samochodem. Grozi mu do dwóch lat więzienia. Ostatnim zdarzeniem weekendu była groźnie wyglądająca kolizja na trasie Giżycko - Kruklin, gdzie doszło do dachowania suzuki.

suzuki

Kierowca terenówki wjechał w zaspę, pod którą znajdował się pień drzewa. Rannych nie było, ucierpiało jedynie auto i... budżet kierowcy, ukaranego mandatem.

bz