Na dziś (wtorek, 22 września) w schronisku dla bezdomnych psów w Bystrym zaplanowano kontrolę z udziałem członków Komisji Rewizyjnej giżyckiej Rady Miejskiej i przedstawicieli tzw. strony społecznej (reprezentowanej głównie przez członków organizacji prozwierzęcych). Kontrola się odbędzie, ale... przeprowadzą ją wyłącznie radni. Okazuje się bowiem, że społeczeństwo nie może brać udziału w czynnościach kontrolnych Komisji Rewizyjnej.
Tak przynajmniej zapisy Ustawy o samorządzie gminnym rozumie przewodniczący Komisji Rewizyjnej Mirosław Boć, który 21 września (czyli w przeddzień planowanej kontroli) drogą mailową powiadomił jedną z zainteresowanych osób o braku możliwości uczestnictwa osób postronnych w wizji na terenie schroniska. W mailu czytamy m.in.: "W związku z licznymi zgłoszeniami osób spoza składu Komisji, chcących wziąć udział w procesie kontrolnym "wizji" w schronisku, postanowiłem zasięgnąć opinii w przedmiotowej sprawie. Stanowisko radcy prawnego wskazuje jak poniżej. Zgodnie z art. 24 ust. 2 Ustawy o samorządzie gminnym w wykonywaniu mandatu radnego radny ma prawo, jesli nie narusza to dóbr osobistych innych osób, do uzyskiwania informacji i materiałów, wstępu do pomieszczeń, w których znajdują się te informacje i materiały oraz wglądu w działalność urzędu gminy, a także spółek z udziałem gminy, spółek handlowych z udziałem gminnych osób prawnych, gminnych osób prawnych oraz zakładów, przedsiębiorstw i innych gminnych jednostek organizacyjnych, z zachowaniem przepisów o tajemnicy prawnie chronionej. Zapis ten oznacza, że w czynnościach kontrolnych Komisji Rewizyjnej na terenie schroniska mogą uczestniczyć jedynie radni Rady Miejskiej".
Warto przypomnieć, iż w sierpniu wspólną kontrolę w schronisku w Bystrym z udziałem strony urzędowej (samorządowej) i rekomendowała Komisja Skarg Wniosków i Petycji Rady Miejskiej. Jak widać co komisja, to inne stanowisko.
- Ktoś tu się kogoś lub czegoś najwyraźniej obawia - mówi członkini jednej z organizacji zajmujących się pomocą dla bezdomnych zwierząt. - Tylko dlaczego, skoro od początku słyszymy, że przecież w schronisku w Bystrym nie dzieje się nic złego?
Bogusław Zawadzki