Czytając komentarze w internecie, słuchając wcześniejszych wystąpień czołowych polskich polityków czy wreszcie obserwując zachowanie wielu ludzi w miejscach publicznych można wysnuć jeden wniosek: mamy w kraju co najmniej kilka milionów wirusologów, koronawirus nie istnieje, a jeśli istnieje, to szkodzi zdrowiu tyle co katar. Niestety, prawda jest inna. I choć nie brakuje takich, którzy w epidemię i alarmujące statystyki wierzą jeszcze mniej niż w Świętego Mikołąja, COVID-19 konsekwentnie prze do przodu, zbierając - niestety - śmiertelne żniwo. W Giżycku - odpukać! - przypadków zgonów dotychczas nie odnotowano, ale od kilku dni zarówno w naszym mieście, jak i w województwie bardzo szybko rośnie liczba zakażonych.
Skoro o statystykach mowa przytoczmy te dzisiejsze. We wtorek Ministerstwo Zdrowia poinformowało o kolejnych 1326 przypadkach zakażenia SARS-CoV-2 w Polsce i o 36 zgonach. Bezpośrednią przyczyną śmierci 6 osób był COVID-19, pozostałych 30 Polaków zmarło z powodu współistnienia tej choroby z innymi schorzeniami przewlekłymi. Obecnie kwarantanną objętych jest prawie 135 tysięcy obywateli naszego kraju, a pracownicy słuzby zdrowia biją na alarm: w szpitalach zajętych jest coraz więcej łóżek tzw. covidowych (na dziś 2399), niepokojąco szybko rośnie rówież liczba pacjentów podłączonych do respiratorów (141). Łącznie od 4 marca do 29 września w Polsce koronawirusem zaraziło się 89 962 osób (tylko w ostatnim tygodniu ponad 9 tysięcy), z czego 68 955 już wyzdrowiało. Niestety, 2463 Polaków zmarło. W kontekście rozpoczynającego się właśnie sezonu grypowego obok tych danych nie można przejść obojętnie.
Jak sytuacja wygląda na Warmii i Mazurach? Mamy 1576 zakażonych od początku pandemii (mniej przypadków tylko w Lubuskiem - 985). Na razie 906 osobom udało sie wygrać walkę z koronawirusem, ale 15 pacjentów nie wróciło już do domów ze szpitali. W powiecie giżyckim potwierdzono dzisiaj 49. i 50. zarażenie SARS-CoV-2 (dwie kobiety), natomiast aktywnych przypadków mamy obecnie 9. W jutrzejszym raporcie Warmińsko - Mazurskiego Urzędu Wojewódzkiego liczba ta z pewnością będzie większa - choćby dlatego, że już po zamieszczeniu dzisiejszych danych obecność koronawirusa potwierdzono u pracownika Oddziału Chirurgii giżyckiego szpitala. Oddział zamknięto, przyjęcia wstrzymano (pozostałe oddziały funkcjonują normalnie), badaniom zostali poddani obecni dziś w na zmianie pracownicy OCh i pacjenci. Wyniki mają być znane jeszcze dziś wieczorem. Warto wspomnieć, iż z powodu zakażenia koronawirusem dwóch pracowników (jednym z nich jest lekarz) co najmniej do 4 października zamknięta jest również Wojskowa Specjalistyczna Przychodnia Lekarska w Giżycku.
"Korona to ściema", "Pandemia kataru", "Przestańcie już mydlić ludziom oczy", "Wyłączcie telewizory!" - od tego typu komentarzy, podbijanych tysiącami lajków i udostępnień, aż roi się w internecie. Sęk w tym, że wyłączenie telewizora nie załatwi sprawy, jeśli w dalszym ciągu ludzie będą "karmić" koronawirusa własną bezmyślnością, egoizmem i brakiem odpowiedzialności. "Tę wojnę wygra tylko jeden" - śpiewa Dawid Podsiadło w swoim przeboju "W dobrą stronę". Dlatego też zróbmy wszystko co w naszej mocy, by zwycięzcą tej wojny został człowiek...
Bogusław Zawadzki