O tym przekonamy się już jutro (14 października). Na środę zaplanowano bowiem zwołaną w trybie nadzwyczajnym sesję Rady Miejskiej w Giżycku, podczas której nasi rajcowie zajmą się wyłącznie sprawą wykluczenia ze swojego grona wspomnianego Mirosława Lubasa. Powodem wygaszenia mandatu jest - jak czytamy w uzasadnieniu projektu uchwały - naruszenie przez radnego Ustawy o samorządzie gminnym i Kodeksu wyborczego.
Zgodnie z tą Ustawą radni nie mogą prowadzić działalności gospodarczej (ani nią zarządzać, ani być pełnomocnikiem lub przedstawicielem takiej działalności) z wykorzystaniem mienia komunalnego gminy, w której powierzono im sprawowanie funkcji radnych. Z dokumentacji wynika, iż w sierpniu tego roku Mirosław Lubas złamał przepisy, zawierając z Gminą Miejską Giżycko umowę o trzymiesięcznej dzierżawie należącej do Miasta nieruchomości przy ul. Nadbrzeżnej (z przeznaczeniem pod działalność gastronomiczną). W połowie września oficjalne zawiadomienie Urzędu Miejskiego o tej sprawie, poparte opinią prawną, otrzymał przewodniczący Rady Miejskiej w Giżycku Robert Kempa, który zwrócił się do radnego Lubasa o wyjaśnienia. Pismo przewodniczącego pozostało jednak bez odpowiedzi. "W świetle powyższego wypełnione zostały przesłanki nakreślone w przepisach art. 24f Ustawy z 8 marca 1990 r. o samorządzie gminnym oraz art. 383 par. 1 pkt 5 Kodeksu wyborczego, co skutkuje koniecznością podjęcia uchwały o stwierdzeniu wygaśnięcia mandatu radnego" - czytamy w uzasadnieniu projektu uchwały, którą giżycka Rada Miejska zajmie się podczas jutrzejszego posiedzenia (godz. 13.00, sala konferencyjna portu "Ekomarina". transmisja: gizycko.tv, mojegizycko.pl).
Mirosław Lubas, który w lokalnym samorządzie zasiada po raz pierwszy (w 2018 roku uzyskał mandat z list Prawa i Sprawiedliwości), nie chciał komentować całej sprawy. W porządku środowych obrad - tuż przed głosowaniem nad wygaszeniem mandatu - znajduje się jednak punkt: "Wysłuchanie radnego Mirosława Lubasa", niewykluczone więc, że wówczas poznamy jego stanowisko w tej sprawie. Jeśli Rada zdecyduje o wykluczeniu członka ze swojego składu, radnemu przysługiwać będzie zaskarżenie uchwały do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Przypomnijmy, iż w poprzedniej kadencji (rok 2016) giżycka Rada Miejska wygasiła mandat Piotrowi Andruszkiewiczowi, któremu zarzucano to, iż na co dzień nie mieszka na terenie gminy, w której uzyskał poparcie w wyborach. Olsztyński WSA uchylił jednak uchwałę, zwracając uwagę na fakt, iż zarzuty opierają się głównie na domysłach i przypuszczeniach. Andruszkiewicz wrócił więc do Rady Miejskiej, a w kolejnej kadencji z powodzeniem ubiegał się o reelekcję.
Warto wspomnieć, iż zarówno Piotr Andruszkiewicz, jak i Mirosław Lubas to członkowie klubu radnych "Aktywne Giżycko", od lat będącego w kontrze do burmistrza Giżycka Wojciecha Iwaszkiewicza.
Bogusław Zawadzki