Pierwsze, ale na pewno nie ostatnie (to pewna informacja) serce na plastikowe nakrętki stanęło w naszym mieście. W sąsiedztwie Urzędu Miejskiego ustawiła je w środę Fundacja Ochrony Wielkich Jezior Mazurskich. Aby zapełnić ażurowe serce mieszkańcy grodu nad Niegocinem potrzebowali zaledwie jednego dnia. Mamy nadzieję, że takie tempo uda się utrzymać, albowiem ważne jest, by zebrać jak najwięcej korków. Pieniądze ze sprzedaży nakrętek zasilą konto małego giżycczanina Igorka Kamińskiego, od urodzenia zmagającego się z nieuleczalną chorobą genetyczną.

Zbiórka plastikowych nakrętek to w ostatnich latach jeden z najpopularniejszych sposobów pomocy osobom potrzebującym. Nakrętki są sprzedawane firmom recyklingowym, które przerabiają je na surowce wtórne. I - oczywiście - płacą dostawcom. Koreczki z giżyckiego serca trafią do olsztyńskiego Ermetu Recykling RM, za każdy dostarczony kilogram firma zapłaci 60 groszy. Warto więc zaangażować się w akcję i systematycznie zapełniać serce przed Ratuszem (nadają się nie tylko nakrętki z butelek po napojach, ale także po oleju czy detergentach) . Im częściej będzie ono opróżniane, tym więcej pieniędzy uda się pozyskać na rehabilitację Igorka Kamińskiego z Giżycka. Leczenie chłopca można również wesprzeć wpłacając dowolne kwoty na konto opiekującej się nim Fundacji.

Bogusław Zawadzki

igor

 

HISTORIA PEWNEGO SERCA...