Małgorzata Czopińska nową przewodniczącą Rady Miejskiej w Giżycku. "Obowiązki radnego sprawować godnie, rzetelnie i uczciwie, mając na względzie dobro gminy i jej mieszkańców" ślubowała uroczyście już pięciokrotnie, tak jak Mirosław Boć. Pod tym względem w obecnej Radzie oboje ustępują jedynie Cezaremu Piórkowskiemu, który w tym roku radnym został po raz szósty, ale już w klasyfikacji szefów Rady Pani Małgorzata jest samodzielnym liderem.
W historii giżyckiego samorządu nie było dotychczas osoby, która więcej niż raz stawałaby na czele Rady Miejskiej. Do wczoraj. Podczas sesji inaugurującej dziewiątą kadencję (6 maja) radni po złożeniu ślubowania stanowisko "sterniczki" Rady powierzyli bowiem Małgorzacie Czopińskiej (na co dzień kierującej Powiatowym Zespołem Obsługi Szkół i Placówek Oświatowych), która przewodniczyła giżyckiej Radzie Miejskiej w latach 2010 - 2014. Dla niektórych zaskoczeniem był fakt, iż kandydaturę członkini Obywatelskiej Koalicji Giżycko zgłosił radny Paweł Andruszkiewicz (Dzień Dobry Giżycko), ale dla osób potrafiących łączyć kropki był to czytelny sygnał, że oba ugrupowania najprawdopodobniej porozumiały się w kwestii utworzenia koalicji (osobno żadne z nich nie ma możliwości samodzielnego rządzenia, razem - przy 13 głosach - już tak). Czy takowy "pakt" faktycznie miał miejsce? O tym przekonamy się niebawem - najpierw podczas wyborów na wiceprzewodniczącego Rady, przewodniczących i wiceprzewodniczących komisji, a potem już w trakcie regularnych głosowań nad projektami uchwał. Z kronikarskiego obowiązku odnotujmy, iż podczas wyborów na poniedziałkowej sesji Małgorzatę Czopińską poparło 12 członków Rady (przeciw było 7), a na jej kontrkandydata Leszka Łuckę (Sercem za Giżyckiem) zagłosowało 6 osób (13 było przeciw). W tajnym głosowaniu nie uczestniczył radny Wojciech Iwaszkiewicz - dotychczasowy burmistrz spóźnił się bowiem na ślubowanie (które ostatecznie - na wniosek radnego Mirosława Bocia i po akceptacji pozistałych rajców - złożył pod koniec posiedzenia).