Tym razem wszystko skończyło się szczęśliwie, ale tragedia była blisko. Policjanci zatrzymali 26-letniego mężczyznę, który posiadał i "udzielił" narkotyków osobie niepełnoletniej. Siedemnastolatek przeżył dzięki temu, że w porę trafił do szpitala.

O tym, że potrzebuje pomocy, nastolatek powiadomił policję 31 lipca kilka minut po godz. 2.00.. Z jego relacji wynikało, że miniony wieczór spędził grając na komputerze z 26-letnim partnerem swojej siostry. W pewnej chwili starszy z mężczyzn zaproponował młodszemu zażycie środków odurzających, które wcześniej sam zażywał. Nastolatek uległ presji "szwagra", a po pewnym czasie bardzo źle się poczuł. Kiedy poprosił swojego kompana o wezwanie pomocy, ten błyskawicznie postanowił "zwinąć żagle" i wyszedł z mieszkania. Młodzieńcowi ostatecznie udało się zawiadomić pogotowie i policję, co - jak twierdzą medycy - uratowało mu życie. 26-latek został zatrzymany i decyzją prokuratora objęty policyjnym dozorem. Za posiadanie i udzielanie zabronionych substancji grozi mu do 8 lat więzienia.

bz