Gdybyśmy te informację podali wczoraj, część naszych Czytelników z pewnością uznałaby ją za primaaprilisowy dowcip. Dziś wiadomość o ponad 10-milionowym wsparciu dla Miasta można nadal rozpatrywać w kategorii "tak świetnych, że aż niewiarygodnych", co nie zmienia faktu, iż dotacja w takiej wysokości właśnie została Giżycku przyznana.

No dobra, czas na wyjaśnienie. Nasza przedpołudniowa informacja o planowanym powrocie do Urzędu Miejskiego eks-wiceburmistrza Giżycka Romana Łożyńskiego, była - oczywiście - newsem wyssanym z palca z okazji pierwszego dnia kwietnia. Choć - jak wynika z licznych sygnałów od naszych Czytelników - niektórzy szczerze żałują, że był to tylko żart, zwłaszcza jeśli chodzi o fragment związany z Giżyckim Centrum Kultury.

Czy to prawda, że szykuje się wielki powrót do Urzędu Miejskiego? - pyta nas jeden z Czytelników. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że może chodzić o byłego zastępcę burmistrza Romana Łożyńskiego (na zdjęciu). Pytanie natychmiast przekazaliśmy burmistrzowi Giżycka Wojciechowi Iwaszkiewiczowi, który dyplomatycznie nie potwierdził, ale też nie zaprzeczył pogłoskom.