Pozostaje mi tylko przeprosić kibiców za "piach" w naszym wykonaniu, który musieli dziś oglądać - powiedział trener trzecioligowych Mamr Giżycko po sobotnim starciu jego podopiecznych z Błonianką Błonie. Mecz, który miał wydostać "GieKSę" ze strefy spadkowej, zakończył się wygraną gości 3:1. Mamry po raz siódmy z rzędu przegrały na własnym stadionie, a spora część kibiców opuściła stadion jeszcze przed końcowym gwizdkiem.

Po raz drugi w tym sezonie piłkarze Mamr Giżycko zagrają z drużyną niżej od siebie notowaną w tabeli. Rywal - Błonianka Błonie - jeszcze tydzień temu zamykał trzecioligową stawkę, ale w minioną środę wywalczył trzy cenne punkty i awansował o dwie lokaty, tuż za plecy 16. w zestawieniu Mamr.

Regularni jak szwajcarski zegarek są w tym sezonie trzecioligowi piłkarze Mamr Giżycko - jeśli wygrywają, to tylko 2:1 i tylko na wyjeździe. Dziś podopieczni Przemysława Łapińskiego sprawili ogromną niespodziankę, pokonując w Warszawie wicelidera tabeli Polonię. Oczywiście 2:1.